W Zagrodzie Młynarskiej zamieszkały krowy o szkockim pochodzeniu

D34A6553-800x534
fot. UM Uniejów

Od kilku dni do zwierzyńca Zagrody Młynarskiej dołączyły cztery nowe mieszkanki – krowy szkockie. Od naszych łaciatych różnią się wyglądem i charakterem. Czy zyskają sympatię Gości?

Tzw. kudłate krowy wyglądają dość oryginalnie i przypominają trochę żubra. Highland Cattles mają charakterystyczne, długie rogi a także falistą, długą sierść w kolorze czerwonym, rudym, czarnym, brunatnym, żółtym, szarym a nawet (bardzo rzadko spotykane) w białym.

Długie włosy utrzymują ciepło zimą, chronią je przed zaroślami, chronią oczy przed muchami i przyczyniają się do ich oszałamiającego wyglądu, dzięki czemu są tak popularne. Włosy stają się krótsze latem i nie są tak długie, gdy są hodowane w południowym klimacie.

Bydło to osiąga masę 600-700 kg. Rozpiętość rogów dochodzi do 1,5 m. Krowy rodzą zazwyczaj jedno cielę. Mleka wystarcza im tylko do odchowu cielaka. Matki są niezwykle opiekuńcze i zabranie cielęcia na moment, np. aby dać mu zastrzyk czy założyć kolczyk, jest dużym problemem i wyzwaniem. Krowy te żyją ok. 20 lat.

Według dostępnych źródeł rasa Highland Cattles została wyhodowana w Północnej Szkocji. Pisano o niej już w XII w., ale ślady archeologiczne wskazują, że żyła już w VI w. Uznaje się zatem, że jest najstarszą zarejestrowaną rasą krów na świecie. Po Szkocji, oryginalne mućki trafiły do Australii w XIX w., a następnie do Ameryki Południowej i wszędzie miały się dobrze. Być może dlatego, że są wytrzymałe na różnie niesprzyjające warunki atmosferyczne, a do tego nie są specjalnie wybredne jeśli chodzi o pokarm.

Z charakteru są niezwykle przyjazne i bardzo chętnie dają się fotografować raz po raz przerywając posiłek i podnosząc głowę do góry. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że uwielbiają towarzystwo człowieka. Mimo groźnej postury te krowy są łagodne, lubią czesanie, a przy tym są inteligentne, ciekawskie i reagują na imię tak jak człowiek.

Zwierzęta bardzo łatwo przystosowują się do nowego środowiska, ale należy pamiętać, że zwierzęta są bardzo płochliwe i nie lubią hałasu. Spłoszone mogą zniszczyć ogrodzenie lub je przeskoczyć. Dlatego apelujemy o ostrożność i rozwagę.

Źródło: UM Uniejów