Groźny wypadek w gminie Dalików, auto zatonęło w stawie. Interweniowali płetwonurkowie

268-13393_20210726-115730_1
fot. KPP w Poddębicach

Kierujący osobowym Nissanem 33-latek wjechał do stawu, a następnie wydostał się z zatopionego auta i zbiegł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna został zatrzymany w pobliskiej wiosce. Okazało się, że w jego organizmie wykryto prawie 2 promile alkoholu.

W niedzielę, 25 lipca około godziny 15:40, dyżurny poddębickiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na terenie stawów rybnych w miejscowości Kontrewers w gminie Dalików, znajduje się zatopiony samochód marki Nissan Primiera. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol. Zadysponowano również Państwową Straż Pożarną w Poddębicach, wraz z wyspecjalizowaną grupą płetwonurków, którzy dostali się do zatopionego pojazdu.

- Nikogo na szczęście nie było w leżącym na dachu aucie. Dla pewności płetwonurkowie zeszli pod wodę, żeby sprawdzić, czy w pobliżu pojazdu nikogo nie ma - relacjonują policjanci.

Mundurowi ruszyli do pobliskiej wioski, gdzie jak ustalili zamieszkiwał właściciel pojazdu. Po krótkich poszukiwaniach policjanci znaleźli mężczyznę. Okazało się, że samochód prowadził 33-letni mieszkaniec gminy Lutomiersk.

- Mężczyzna stracił panowanie nad autem i wjechał do stawu, a następnie wydostał się z pojazdu o własnych siłach i uciekł. Badanie alkomatem wykazało obecność prawie 2 promili alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu danych kierowcy w policyjnych systemach okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi - dodają funkcjonariusze policji z KPP w Poddębicach.

33-latek już wkrótce ze swojego zachowania będzie tłumaczyć się przed sądem. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.