Najważniejsze wideo w epd24

Czworo dzieci w szpitalu, 53- latka LPRem przetransportowana do Łodzi. Koszmarny skutek zderzenia dwóch osobówek w gminie Kiełczygłów

epj
KPP Pajęczno

Pięć osób, w tym czwórka małych dzieci trafiły do szpitali w Łodzi, Częstochowie i Bełchatowie po wypadku do jakiego doszło na lokalnej drodze między Rząśnią, a Kiełczygłowem. Na jednym ze skrzyżowań w miejscowości Studzienice zderzyły się dwie osobówki. Finalnie jedna z kierujących została LPRem przetransportowana do łódzkiego szpitala, kilkuletnie dzieci przetransportowano karetkami do częstochowskiej i bełchatowskiej lecznicy. 

Do wypadku doszło w czwartkowy poranek, 27 czerwca. O godzinie 8.38 służby zostały wezwane do zdarzenia drogowego na skrzyżowaniu lokalnych dróg w Studzienicach. Na miejscu pracowały cztery zastępy strażaków, zespoły medyków, w tym Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i policja, która ustaliła wstępne okoliczności wypadku.

- Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kierująca osobowym Volkswagenem Passatem, 41-letnia mieszkanka gminy Rząśnia, jadąc drogą podporządkowaną nie zastosowała się do znaku stop. Kobieta wymusiła pierwszeństwo przejazdu na prawidłowo jadącym pojeździe marki Kia Picanto kierowanym przez 53 -letnią mieszkankę gminy Kiełczygłów - przekazuje naszej redakcji  nadkom. Artur Stachera z pajęczańskiej komendy Policji. 

Siła uderzenia była na tyle duża, że  Kia wypadła z drogi i dachowała. Kierująca tym pojazdem z obrażeniami klatki piersiowej, brzucha i kręgosłupa została przetransportowana przez zespół LPR-u do szpitala w Łodzi. 

- Z kolei Volkswagenem Passatem poza kierującą podróżowało jeszcze czworo dzieci w wieku: 8, 7, 5 i 2 lata. Profilaktycznie, decyzją lekarza pogotowia ratunkowego dzieci, zostały przewiezione do szpitali w Częstochowie i Bełchatowie - mówi nadkom. Artur Stachera z KPP Pajęczno. 

Kierującej VW Passatem nic się nie stało, jak dodaje nadkom. Artur Stachera, 41- latka była trzeźwa.